|
|
Miłość w czasach zarazy
Przeglądając aukcje internetowe nieco przypadkiem zakupiłem dwie pocztówki. Jedną oferowano na portalu w Niemczech, drugą – w Polsce. Pocztówki, gdy do mnie dotarły, trafiły do szuflady i dopiero po pewnym czasie spostrzegłem, że mają tego samego nadawcę i odbiorcę.
Korespondencja ujawnia, że dwoje ludzi kontaktujących się ze sobą poprzez te kartki, kochało się, tęskniło za sobą i pragnęło się spotkać. Nie wiem, czy spotkał ich los tych dwóch pocztówek – czy natknęli się na siebie...
Jedna pocztówka została wysłana z Lipna, na drugiej widnieje adres gronowski, obozu Muna. Muna-Lissa był projektem, którego celem było zbudowanie potężnego osiedla Wehrmachtu w Lesznie i w Gronowie. Ze względu na to, że załamał się front wojenny, projekt nie został zrealizowany, a na terenie Muny powstał jedynie skład amunicji, która do dzisiaj leży w ziemi i... czeka na swoje ofiary?
W tej przerażającej rzeczywistości, wśród prac przymusowych, tęsknoty, rozłąki, kwitnie miłość. Jej okazaniu nie przeszkadza nawet agresywny slogan faszystowski. Data korespondencji pokazuje, że kochający nie utracili nadziei do samego końca, do czasu ewakuacji wojsk niemieckich, trwali w uczuciach do końca „Apokalipsy”. Ale czy doczekali się nagrody i w końcu się spotkali?
K. Kaczmarek
Leiperode 45
Kr. Lissa
Fräulein
Bondke Marta
Rawitsch /6/
Ratstr. 25, Bürstenfabrik
Martuśku Mój
Jesteśmy na miejscu, to znaczy w Lipnie. Rozlokowaliśmy się na odludziu. Kwaterę mamy ładną w remizie. Urządziliśmy się wcale ładnie i nawet mi się podoba. Jest tu też dużo ludzi z Poznania. Dziś też przyszedł jeden transport. Z pracą nie ma być wcale źle, a jedzenie bardzo dobre. Zobaczymy, co będzie dalej. Nasz grupowy jest porządnym człowiekiem. Z dworca do nas jest km. Bagaż nam przywieziono. Z pracą tu jest tak, że jeśli ktoś prędzej skończy, to ma wolne. A więc ma nas co żałować. Pismo trochę nieczytelne, bo piszę na rowie.
Bądź więc dobrej myśli i nie martw się bo Kostuchna jest w dobrym humorze.
Kocham Cię, a bliższe wiadomości nastąpią.
Buziaki
Twój
Kost
L.d.14.8.44
Przywódca zna jedynie walkę, pracę i staranie.
Chcemy ująć mu tę część, którą mu ująć możemy.
K. Kaczmarek
Lissa-Grune
Muna Lager
Fräulein
Bondke Marta
Sarne
Kr. Rawitsch
Lindenstr. 7
Martulik Najmilszy
Głowa do góry! Dostałem nową funkcję, o której już w czasie mojej nieobecności zadecydowano. Załatwiam od dziś, tak jak w Kraftfahrbezirken, listy przewozowe na dworcu, a w wolnym czasie jestem przydzielony do Lagerführera do załatwiania spraw biurowych. Widzisz więc, że Bóg ma nas w swej opiece. Szerzej napiszę Ci w liście. Chcę, abyś się uspokoiła, że wszystko jest w najlepszym porządku. Czy ja tylko jedną rękawiczkę zabrałem? Sciskam Cię serdecznie i całuję
Twój
Kost
13.1.45
Dziś jest 13go!!! Co Ty na to?
ostatnie zmiany wykonane 2009-11-11 19:46:44
|